czwartek, 15 stycznia 2009

Polityka tu

Tak w skrócie (bo za dużo to ja nie wiem), natrafiłem na wieści z Tajwanu na stronie Polskiego Radia

http://www.polskieradio.pl/iar/wiadomosci/artykul83506.html

Generalnie afera korupcyjna goni aferę korupcyjną, w tym przypadku jakiś
urzędnik oskarżony o szpiegostwo na rzecz Chin. Kilka miesięcy temu, a może nawet jak już tu byłem, były prezydent został aresztowany za przywłaszczenie olbrzymiej kasy!!!
Ale chyba już go wypuścili za kaucją.

Jakby ktoś miał ochotę trochę poczytać to odsyłam do strony kolegi z Taipei, choć jest ona bardzo wyrywkowa

http://rozmi.wordpress.com/

A jeszcze z ciekawostek to z początkiem roku rząd tajwański ogłosił, że w związku z kryzysem ekonomicznym, w ramach pobudzania gospodarki, przyznaje każdemu obywatelowi 3600 dolarów tajwańskich czyli jakieś 320 złotych.

ja niestety chyba nie dostanę, a fajnie by było ;)

wtorek, 13 stycznia 2009

ZDJECIA Z TAIPEI

wcześniej chyba link nie działał, sorki

środa, 7 stycznia 2009

Ja nie będę gorszy od co po niektórych ;p

pozytyw dla mroźnej warszawy

u mnie +20 ;)

piątek, 2 stycznia 2009

A-mei czyli niezłe jaja!!!

Późna pora, ale takie odkrycie wymaga natychmiastowego odnotowania. Już na początku ktoś mi mówił, że z Tai-an Village (wioski aborygeńskiej, przy której znajduje się farma) wywodzi się jakaś znana piosenkarka, że nawet chyba bardzo znana. Dodajmy, że wioska za duża nie jest, w końcu to wioska ;) (smart kokos). Wczoraj trafiłem na super fajny festiwal aborygeński, niestety nie wiele na jego temat jestem w stanie powiedzieć poza tym, że to dla niech najważniejsze święto w roku. Tańce, pijaństwo, głośna muzyka i potrawy z dodatkiem świńskiej krwi - czad! No nie zgadniecie kto się zjawił! No właśnie. Pomimo, że wcześniej nie widziałem zbyt wielu osób z aparatami to gdy tylko się pojawiła nagle z podziemi wyrosło ze 20 paparazzi. W ogóle wszyscy oszaleli! A później była jeszcze lepsza zabawa. Od pewnego Johna usłyszałem, że w sylwestra odliczała czas do rozpoczęcia nowego roku w telewizorze!!! I ktoś mi jeszcze wspomniał, że nie tylko na Tajwanie jest znana, ale i w Chinach i kilku innych krajach. Co, więc robi kokos, kokos wchodzi na wikipedia i sprawdza i coż znajduje...
otóż:
- diva of the Mandarin pop music scene
- one of the biggest music sensations within the pop music pantheon of the Mandarin-speaking world

o kurcze, trafiło się ślepej kurze ziarno, znaczy się mi! Z urody nie urzeka, śpiewaniem zresztą też nie, ale wielką gwiazdą jest i basta! A z kolesiem, który tutaj wlepia w nią gały wcześniej chlałem wino :P
tzw. magic juice (nazwa nadana przez mniejszość amerykańsko-kanadyjską w Taitung City) - pycha, tylko jak się z nim przesadzi to ma się strasznego kaca, tym razem się udało!

W ogóle wczoraj się dużo rzeczy wydarzyło - za dużo, żeby teraz to opisywać;) spać trzeba iść!


Pani żuła coś czego nazwy nie znam, ale bardzo jest to popularne wśród aborygenów i teraz ma czerwone zęby!