czwartek, 12 marca 2009

Siedzi kokos pod palmą


... i w popołudniowym słońcu czyta książkę ;) Bosko się zapowiada, ale nagle zostaję zaczepiony i nici z czytania, trzeba gadać i jeździć rowerem i w ogóle się tłumaczyć co ja tu robię ;) no takie życie białego człowieka!!!

a tak się wozi młodzież licealna na Tajwanie - tutaj całkiem udana próba w wykonaniu moim, ale przyznam, że strach był :p



a na dokładkę rzut oka na tajwańskie ulice

cześć!

wtorek, 3 marca 2009

mała stabilizacja


No to już wszystko wiadomo! Nie obyło się oczywiście bez niespodzianek, ale z nie kłamaną radością oświadczam, że od tygodnia pracuje w St. Theresa Opportunity Center czyli w ośrodku dla dzieciaków upośledzonych tyle, że jest to ośrodek z ludzką twarzą :)))
i jest po prostu SUUUPER jak by powiedziała Kasia Sz ;p

Pracuje w grupie najmłodszej (2-6 latek) i dzieciaki są kochane, bardzo dużo radości sprawia obcowanie z nimi, a każdy ich uśmiech to jak złoto ;) Bywają też bardzo męczące i gdyby nie dwugodzinna przerwa w ciągu dnia, to nie wiem jak bym przeżył! Ale dobrze mi się tam śpi ;)
Później będę też trochę pracował w innych grupach, żeby więcej doświadczyć i się nauczyć.

Muszę wspomnieć o Charity, która jest managerką tego miejsca i odwala świetną robotę. Ludzi ciągnie do tego miejsca i wszyscy czują się tu jak w domu - serio! podobno kilku dorosłych wychowanków mieszka tam, ale generalnie jest to zoorganizowane na zasadzie szkoły od 8 do 3.30. No i takie też są moje godziny pracy, tyle, że należy jeszcze dojazd tutaj doliczyć. Mieszkam obecnie w Yongkang City czyli tak jakby w dzielnicy Tainan City, a projekt znajduje się w miejscowości Yujing - jest to dystans jakiś 30 km. Ale mam bardzo dobre połączenie ;) Wstaje 6.30 najpierw rowerkiem ponad 10 minut (dziś znalazłem skrót i teraz jest to 8) do przystanku autobusowego, gdzie łapię szkolny autobus i równo godzinkę spędzam oglądając widoczki za oknem lub próbując spać!

A mieszkam w hostfamily właśnie w Yongkang City, która też jest super tyle, że najczęściej nie ma ich w domu. Rodzinka jest pięcioosobowa, tyle, że obecnie wszystkie dzieciaki są nieobecne ;) Najstarsza (20) studiuje w Taipei, średni (17) jest na wymianie w Finlandii (niedawno cała rodzina pojechała go odwiedzić i byli tam przez miesiąc!!! i teraz bardzo żałują, że jak zwiedzali republiki nadbałtyckie to nie wpadli do nas ;) a najmłodszy (11) chodzi do jakiejś super szkoły w Kaohsiung (drugie co do wielkosci miasto na Taiwanie, blisko dosyć) i mieszka z dziadkiem.

Fajna pogoda też teraz jest, bo nie ma jeszcze upałów wiosennych, więc rowerkiem pięknie się pomyka. Nadal sprawia mi to niesamowitą radość! Do Tainan City downtown mam jakieś 15 - 20 minut!

Pozdro Polsko ;)

... a gość na zdjęciu nie jest ewenementem